20 marca 2018

One shot 2.





                Jedynym jasnym punktem w pogrążonym w mroku pomieszczeniu było palące się słabym ogniem drewno w rozpadającym się kominku. Przed kominkiem stał stary, odrapany fotel z wysokim oparciem, w kolorze, który kiedyś najprawdopodobniej był czerwienią. Obok fotela klęczał młody, szczupły mężczyzna, z którego oczu ziało szaleństwo i wzrok wbijał w podłogę, czując, że nie jest godny patrzeć na to, co znajduje się na siedzisku.

                 – Uczniu mój – cichy, słaby głos rozległ się z zawiniątka leżącego na fotelu. Młody mężczyzna drgnął prawie niezauważalnie.

                 – Tak, Panie?

                 – Prosiłem cię o to, byś obserwował Annę Stewart. Co możesz mi o niej powiedzieć?

                 – Jest zdolna, Panie. Bardzo zdolna. Ma niezwykłą moc.

                 – Coś oprócz tego?

                Młody mężczyzna zamyślił się na chwilę.

                 – Jest wężousta, Panie. Ostatnio…

                  – Wystarczy. Wiem więcej, niż potrzebowałem. Obserwuj ją dalej.

                                                                                              ***

                W zamku Hogwart szesnastoletnia Anna Stewart wyrwała się ze snu, zlana zimnym potem.
                Co to miało być­­?

1 komentarz:

Za każdym razem kiedy komentujesz, rodzi się jeden jednorożec.